Domi wróciłam. Czy warto?
Ostatnio na jednym z portali erotycznych pojawił się watek na temat naszej starej/nowej /starej masażystki.
I był komentarz , że "z JuliaMasaż uciekły 3masażystki..... "
Po pierwsze : Domi , Laura i Klaudia pracowały u mnie do samego końca -zanim niefortunne wydarzenia przerwały funkcjonowanie salonu na pół roku.
Po drugie : później zgłosiły się do pracy w Strefie Relaksu, gdzie im szło bardzo różnie. We Wrocławiu gdzie były nie znane szło im rewelacyjnie, w Poznaniu- gdzie były spalone u wielu klientów szło im bardzo kiepsko. Więc postanowiły rzucić pracę w SR i zgłosić do mnie. Pertraktacje trwały chyba z 3tygodnie. Z wielu różnych powodów.
Po trzecie: m.in dlatego że bardzo nie spodobał mi się sposób w jaki postanowiły odejść ze Strefy Relaksu. Mianowicie "na do widzenia" postanowiły okraść szefa Roberta na ponad 15 tysięcy (kaucja za mieszkanie 5tys, czynsz za mieszkanie 5tys i wyposażenie mieszkania w rzeczy potrzebna do masażu - kolejne 5tys). Postanowiły to wszystko mu zabrać.
Po czwarte: Kazałam im oddać rzeczy do Strefy Relaksu i zamówiłam im dobre, grube materace do masażu. Miały je odebrać i rozliczyć się ze mną później. One stwierdziły, że nie zapłacą po 250zł za materac bo "nie mają kasy" . Ja pierd.... nie mam 250zł na materac to zrobię 2masaże relaksacyjne i mam 280zł .. Ale nie - one wolały ukraść ....
Po piąte i najważniejsze : Ktoś na garsonierze napisał "że jadę po laskach" bo "ode mnie uciekły".
Uciekły, nie uciekły - nie istotne.
A że pisze o nich źle?
Są dwa wyjścia - albo mam rację albo nie mam racji.
Załóżmy, że mam rację - więc nie warto iść do nich.
A teraz załóżmy, że nie mam racji. I są świetne....
Możesz iść i przekonać się na własnej skórze.
Ale czy chcesz zaryzykować 300zł ?
Ja nie chciałabym ....
A poniżej kilka rzeczy na temat Domi , Lauru i Klaudii - które pisze się o nich w Poznaniu.
Nie wróże im długiej kariery na własnym.
Z takim złodziejskim podejściem...





