"Byłam w Julii"
Mam bardzo dużo pytań o napływ nowych masażystek. Dlaczego nie ma, kiedy będą, czy już nikt w Julii pracować nie chce ...
No błagam ... Moi kochani - ja UMIEM rekrutować dziewczyny i czego jak czego ale masażystek i kandydatek na masażystki nigdy mi nie brakowało. Teraz tygodniowo zgłasza się do mnie do pracy 5-6 dziewczyn. Ale ponieważ miałam inne priorytety nie chciało mi się zatrudniać nikogo bez potencjału na Strefę VIP. Nikogo poniżej np Klary czy Joanny Blond. Za dużo zamieszania z szkoleniem itp.
A potem jakieś kiepskie dziewuszyska chwalą się
-"No ja to pracowałam w Julii "
lub "Ja pracowałam u Kamy"
a ostatnio nawet " No ja to byłam na rozmowie o pracę w Julii" .
Cieszę się , ze samo zaproszenie na rozmowę nobilituje masażystką :)
Z drugiej strony - czerwiec był w JuliiMasaż najlepszym miesiącem od początku istnienia salonu. Nigdy- nawet w czasach największej świetności Citispa na Długiej nie mieliśmy takiego obrotu. Strategia długich , jakościowych , droższych masaży funkcjonuje. Skoro więc coś działa po co to zmieniać?
Ale pod Waszym naciskiem i ulegając Waszemu ciągłemu marudzeniu w lipcu planuję zatrudnić 8-9 nowych dziewczyn. Część powiększy naszą ekipę , część zastąpi niektóre z niej. Bo niestety sama uroda i młodość nie wystarczy by być z nami na dłużej.
I miejmy nadzieję , że nowe dziewczyny godne będą stanąć obok naszych ANIOŁKÓW ze STREFY VIP. Że będą to dziewczyny, które będą potrafiły zaistnieć i nie dadzą się przyćmić naszym masażystkom ...
A poniżej piękne zdjęcia pięknej Diany oraz recenzja z ostatniego masażu szkoleniowego .
"Po pierwsze chciałbym podziękować za możliwość wzięcia udziału w masażu szkoleniowym. Jeśli dobrze pamiętam to warunkiem jest wyrażenie opinii, stąd moja wiadomość. Od wejścia mogłem wyczuć sympatyczną atmosferę - zarówno Rita jak i Diana przywitały mnie uśmiechnięte i seksownie ubrane, następnie skierowały pod prysznic. Po wejściu do pokoju położyłem się i zaczął się masaż - najpierw relaks. Diana skupiła się na nogach, ale czujnym okiem obserwowała Ritę, która masowała plecy. Rita dopytywała się o intensywność masażu - zażyczyłem sobie mocny, co miało miejsce przez moment, potem bardziej przypominało to głaskanie. Masowanie było tendencyjne i trochę monotonne oraz za płytkie. Stosowała może 2 techniki na przemian. W kwestii relaksu myślę, że warto nową masażystkę doszkolić - zwłaszcza zwiększając techniki oraz pracując nad wyczuciem nacisku. Nuru było poprawne, ale bez fajerwerków. Składało się przede wszystkim z ocierania piersiami, ale myślę, że to kwestia nabrania pewności siebie. Idealnie robiła to Diana zaczynając piersiami a następnie, płynnym ruchem, resztą ciała. Tutaj mogę też być subiektywny bo Diana urodą, techniką oraz osobowością zdecydowanie przyćmiła koleżankę, ale sądzę, że już zdajesz sobie sprawę jaką perełkę posiadasz w swoim salonie. Diana jest bardzo rozmowna, podczas nuru zalotnie przysuwa się twarzą (Rita nie robiła tego w tak subtelny, nienachalny sposób), utrzymuje także kontakt wzrokowy podczas patrzenia w lustro. Swoją opinię chciałem tylko skupić na Ricie, ale okazało się to niemożliwe gdy partnerowała jej Diana, ale podsumowując: jeśli Rita przełamie się w kwestii nuru oraz doszkoli w relaksie to myślę, że będzie solidną masażystką. A Dianę zapewne odwiedzę ponownie"





Comments