Co się wydarzyło 13 października?
Tak jak pisałam już raz w tym miesiącu historia jest nauczycielką życia.
Jednak nie każdy potrafi z lekcji skorzystać.
Wczorajszy dzień bardzo mi przypomniał sytuację sprzed dwóch i pół roku.
Poniżej historyczny :) tekst na temat jak się kończy szantażowanie Kamy lub próby wywierania na nią presji.
"Październik 2017 to dla salonu JuliaMasaż to świetny miesiąc.
Salon jest na rynku od roku, jest piękne Spa które odniosło wielki sukces, pokazało inną jakość w masażu erotycznym.
Wykonujemy po 7 masaży równocześnie , brak wolnych terminów .
Ale pod powierzchnią wrze ....
Jest straszne marnotrawstwo, nadmierne zużycie, niszczenie i rozkradanie mienia firmy ... Spa jest pod kreską, nie zarabia nic, topione są tu zyski z innych lokalizacji.
Pracują tu świetne, długo i bardzo drogo szkolone masażystki, mające za sobą dziesiątki, jeśli nie setki godzin szkoleniowych, dziesiątki certyfikatów,długi staż, świetnie zarabiające ..
One jedyne świetnie zarabiające w tym miejscu ....
Ale jednocześnie bardzo butne, pyszne i wredne, gardzą klientami, pomiatają sprzątaczkami i recepcjonistkami, wieszając np durne liściki na ścianach ....
Prawdziwe Divy .... żeby nie powiedzieć suki ....
Ponieważ nikt nie chce pracować za frajer, tylko po to by One miały świetną pracę , zapadła decyzja o zmianie podziału stawek w spa na droższych masażach (które są cechą charakterystyczną spa, powiązaną z nim w 100%, występują tylko i wyłącznie w tej lokalizacji )
Jeśli komuś nie odpowiadał nowy podział bez problemu mógł się przenieść na Matejki lub Rataje i pozostać na podziale 50/50 - np Lara zdecydowała o przeniesieniu się do Magdy na Matejki bo Jej się nie opłaca pracować na innych stawkach ...
No ale potem się okazało, że robi tam 2-3 masaże dziennie za 120zł na stole lub zwykłe nuru za 200zł , zamiast 2-3 masaży dziennie po 300 lub 500 zł jeden.
Zamiast 500-1000zł zarobku dziennego pojawiło się 200-250zł ....
No i co teraz ? Co zrobić teraz ?
Teraz przyszedł czarny piątek października 13 ......
Wybiła godzina 14.00 ..
W tym momencie Lara, Liza, Beata, Ola i Monika zwolniły się z pracy ...
Dlaczego? Po co? Jaki miały plan?
Nie wiem .......
Albo było to zagranie Va Banque i oczekiwanie na błagalny telefon od Kamelii o powrót do pracy na każdych warunkach .
Nigdy nie zadzwoniłam .....
Albo postanowiły rzucić pracę , bo chciały otworzyć własny salon ...
Wziąwszy pod uwagę , że były kompletnie bez kasy, cały prawie miesiąc trwały w zawieszeniu, zanim pojawiły się ponownie na rynku obstawiam wersję nr 1 .
Po miesiącu moje byłe masażystki zaczęły masować to tu , to tam .....
W różnych miejscach lepszych, gorszych lub czasem wręcz żenujących ....
Niestety wymagający poznański klient szybko oszacował, wycenił i zweryfikował rozkapryszone panny, które miały "wyjebane na frajerów" .
I niezbyt się znały na ekonomii..
Po dwóch miesiącach wypadły z masaży jak sen złoty....
Dzisiaj podobno Lara, Ola i Monika pracują jako pełnoprawne prostytutki (kasa uzależnia na stawkach 2xniższych niż ceny ich masaży) . Jedna przepadła za granicą, jedna pracowała jako recepcjonistka za najniższą krajową...
I taka to była historia, o tym jak powstały, masowały i upadły świetne masażystki JuliaMasaż 1 ERY
A ja wiem, że JuliaMasaż przetrwa wszystko.
Dziewczyny są najważniejsze .
Zależy mi na każdej i nie chcę stracić nikogo.
Nie chcę już żadnej rotacji .
W mojej poprzedniej pracy przez 3 ostatnie lata rotacja wynosiła ZERO - tu też tak może być-chociaż coraz mniej w to wierzę.
Ale zawsze ma nadzieję, że ekipa która jest teraz będzie ze mną za rok i dwa - może na innych stanowiskach i w innych miejscach , ale ze mną."
Po nich było wiele, wiele dziewczyn które kończyły tam gdzie one : na wysypisku życia. Jak np czarnowłosa Lili, jedna z naszych gwiazd.
Bo z salonu JuliaMasaż jest tylko jedna droga.
Zawsze w dół.

Jestem ciekaw, czy można jakoś dostać się do Lary i czy to samo zrobi Kornelia.